O mnie
Nazywam się Barbara Fuchs i przede wszystkim jestem mamą dwóch wspaniałych i szalonych dziewczynek - Lenki i Oliwki. To miłość do nich sprawiła, że moja pasja fotograficzna dostała wiatru w żagle i przerodziła się w zawód.Gdy dziewczyny zaczęły buntować się przeciwko zdjęciom na każdym kroku zrozumiałam, że w fotografii nie chodzi o ustawione sztuczne kadry, lecz o te najbardziej naturalne i pełne emocji. I dzięki tej lekcji, zmieniłam podejście do świata zapisanego na kadrach. Łapię to co widzę i staram się tworzyć takie kadry, by stworzyły piękną, spójną historię.
Najbardziej uwielbiam rodzinne sesje plenerowe, gdzie dzięki zabawie jaka was wciąga bardzo szybko zapominacie, że jesteście na sesji a ja mogę swobodnie chwytać chwile.
Również plenerowe sesje kobiece są dla mnie bardzo interesujące – dwa piękna połączone całość połączone często wspólną lub kontrastową barwą tworzą piękną całość, która zawsze jest zwieńczona ogromnym zachwytem modelki.
Dużą radość sprawiają mi sesje biznesowe – poznaję naprawdę ciekawe osoby, z którymi wspólnie ustalamy plan sesji i tworzymy bardzo ciekawe, często zaskakujące kadry, mające na celu przybliżyć was do waszych klientów i stworzyć piękny obraz waszej marki.
Kocham dzieci, dlatego wszelki sesje wykonywane w żłobkach, przedszkolach czy szkołach są dla mnie prawdziwą przyjemnością. Moją misją to przełamanie sztucznych sesji z zawieszonym uśmiechem na staroświeckim tle, na rzecz naturalnych kadrów wykonanych w ogródku instytucji lub najbliższym parku. Rodzice sami decydują o wyborze kadru, natomiast instytucje są zwolnione ze zbierania pieniędzy – zarówno składanie zamówienia jak i zapłata odbywa się online.
Kręci mnie również reportaż z każdej imprezy – uwielbiam przebywać w takich miejscach incognito i łapać niezauważone przez nich chwile. Ślub, komunia, urodziny, firmowe eventy – to idealny moment na realizację takich kadrów.
Kocham muzykę, szczególnie polską alternatywę i jestem uzależniona od koncertów. Uwielbiam góry i wszelkiej maści sporty, w które z sukcesem wciągam moje córki oraz robię wszystko co mogę by spędzać jak najwięcej czasu w naturze. Chodzenie boso, joga czy piknik na trawie świetnie mnie doładowują. Od roku chodzę na zajęcia z bachaty – daleko mi do tancerki, jednak sprawia mi ten taniec dużo radości. Interesuje mnie totalna biologia, ustawienia rodzinne, bioenergoterapia i szeroko rozumiana psychologia.
Bardzo mnie cieszy, gdy klienci piszą mi po sesji, że są bardzo zadowoleni nie tylko ze zdjęć, ale również z atmosfery jaką stworzyłam podczas sesji oraz nienachalnego podejścia do nich, czy do osób, które nie chciały pojawić się na sesji.
Jestem niesamowicie wdzięczna za to kim jestem, co robię, za moją cudowną rodzinę, wymarzony dom, inspirującą pracę, niesamowitych ludzi jakich poznaję na swojej drodze i dobro jakie zawsze do mnie wraca.
Wdzięczność.
Do zobaczenia! Basia